Płytki ceramiczne w fazie końcowej wypalane są w wysokiej temperaturze. Właśnie na tym etapie część materiału jest kalibrowana, a druga rektyfikowana. Płytki rektyfikowane mają regularne brzegi i takie same rozmiary. Jaka jest różnica między płytkami kalibrowanymi a rektyfikowanymi? Jak je układać?
Płytki rektyfikowane charakteryzują się identycznym rozmiarem. Aby go osiągnąć, należy w sposób mechaniczny obciąć lub zeszlifować brzegi. Ten proces nazywany jest rektyfikacją.
Producenci tego rodzaju płytek założyli, że ich rozmiar nie powinien różnić się między sobą o więcej niż 0,2 mm, a kąt między bokami powinien wynosić dokładnie 90°.
Płytki rektyfikowane mają zaostrzone krawędzie, natomiast kalibrowane – lekko zaokrąglone. Ostre krawędzie są nowocześniejsze, a płaszczyzna, którą można dzięki nim stworzyć jest bardziej jednolita. Równe krawędzie sprawiają, że połączenia między płytkami są mniej widoczne. Warto jednak wiedzieć, że dodatkowa obróbka w postaci rektyfikacji zwiększa cenę płytek, różnica wynosi między 10 a 30 zł za 1 m2.
Montaż większości płytek ceramicznych wymaga zastosowania spoin. Mimo procesu rektyfikacji również i ten rodzaj okładziny będzie go potrzebował. Jednak będą one znaczące mniejsze. Wystarczy, aby wynosiły 1,5 milimetra.
Taki zabieg zapobiegnie pękaniu płytek na skutek sił działających w dalszych warstwach ściany czy podłogi.
Jest także kolejny argument za użyciem spoin – ułatwiają ewentualny demontaż płytek. Zastosowanie fugi pozwoli np. usunąć uszkodzone elementy okładziny. Należy jedynie odspoić jedną z nich. Bez spoin nie byłoby to możliwe i prowadziłoby do deformacji reszty płytek.
Fugowanie płytek rektyfikowanych nie wymaga użycia specjalnych materiałów. To samo tyczy się mocowania ich do podłoża – wystarczy zastosować standardowe produkty do okładzin ceramicznych.
Warto jednak bardzo przyłożyć się do układania płytek rektyfikowanych. Precyzja to podstawa, ponieważ przy wąskich fugach bardzo ciężko jest ukryć ewentualne niedociągnięcia.
Płytki rektyfikowane ułatwiają układanie różnej wielkości elementów, co pozwala na dużą swobodę przy urządzaniu np. łazienki.
Tego typu okładzina doskonale sprawdzi się również w przypadku mozaiki ciętej – wystarczy pociąć większą płytkę na mniejsze elementy o ostrych krawędziach i ułożyć ją w fantazyjne wzory.
Okładzina ceramiczna, a zwłaszcza ta poddana procesowi rektyfikacji to produkt niezwykle modny. Swoja popularność zawdzięcza nowoczesnej formie, ale również możliwościom. Dzięki nim uzyskać można nie tylko ciekawe połączenie formatów, ale również stać się może imitacją materiałów naturalnych, takich jak drewno czy kamień.
W wielu topowych magazynach wnętrzarskich pojawiają się imitacje marmuru, który dobrze wygląda jedynie z przyciętymi brzegami. Dlaczego? Ponieważ tak właśnie układany jest oryginał. Świetnym trikiem jest wybór płytek o większym rozmiarze. Dzięki temu można zmniejszyć szerokość fug nawet do 1,5 mm.
Płytki rektyfikowane to doskonałe dopełnienie nowoczesnych, minimalistycznych łazienek. Sprawdzą się również w kuchni, gdzie stworzyć mogą doskonałą bazę do wielu stylów. Zarówno układanie, jak i fugowanie tego typu okładziny, poza precyzją, nie wymaga użycia innych produktów niż w przypadku pozostałych płytek ceramicznych.
Zdj. główne: Andrea Davis/unsplash.com