Postanowione! Kupujesz samochód, ale nie nowy z serwisu, lecz z drugiej ręki. Masz już swój wymarzony model? Teraz pozostaje tylko połączyć oczekiwania z rzeczywistością i znaleźć idealne auto. Czym się kierować? Na które kwestie zwrócić szczególną uwagę? Wszystkie wskazówki podzieliliśmy na cztery kategorie. Sprawdź!
Wybór samochodu używanego zaczynamy zazwyczaj od przejrzenia ofert na popularnych serwisach sprzedażowych w internecie. Już tutaj zaczynamy wstępną selekcję. Warto ustawić filtry – budżet, markę, rok produkcji i inne istotne dla nas parametry. Wówczas będą wyświetlały się wyłącznie auta spełniające te wymagania. Czytając ogłoszenie, bądźmy czujni. Nieuczciwych sprzedawców nie brakuje.
Przyjrzyjmy się dobrze zdjęciom, jak są one kadrowane, czy na pewno widać samochód normalnie z każdej strony, czy w treści nie pominięto wad (musimy liczyć się przecież z tym, że używany samochód nie jest w stanie idealnym, jak ten prosto z salonu).
Dobrze jest skontaktować się telefonicznie ze sprzedawcą i zapytać o interesujące rzeczy, nawet jeśli są one podane w ogłoszeniu. Podczas takiej rozmowy można wyczuć, czy ktoś coś kręci, czy raczej nie.
Przed umówieniem się na oględziny, sprawdźmy auto w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Zgromadzone są tam dane o wszystkich właścicielach, ewentualnych kradzieżach, a także o przeglądach i ostatnim zarejestrowanym stanie licznika. Dobrze też upewnić się, że samochód jest ubezpieczony, podając jego numer VIN na stronie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
Czas na spotkanie oko w oko. Obowiązkowo zabieramy ze sobą miernik lakieru. Pozwoli on ocenić, gdzie były nanoszone poprawki (powypadkowe, pokolizyjne) przez lakiernika. Bierzemy pod lupę nierówne spasowania elementów karoserii, przesadną czystość silnika, inne numery szyb (co świadczy o ich wymianie), stan wizualny pedałów, skrzyni biegów, kierownicy i foteli, stan podwozia. Nie pomijamy naklejek poświadczających na przykład wymianę oleju oraz sprawdzenia realnego przebiegu na rządowej stronie historiapojazdu.
Stan wizualny to jedno, drugie zaś to przekonanie się, jak samochód zachowuje się podczas jazdy. Czy bezproblemowo się odpala, czy nie słychać stukania i pukania z któregoś miejsca, czy dobrze skręca, nie szarpie podczas ruszania, jak zachowuje się podczas wolnej i szybkiej jazdy? Już kilka minut może wiele uświadomić i wykazać ewentualne niedociągnięcia.
Na koniec jeszcze jedna wskazówka. Mianowicie chodzi o to, by wybrać się do profesjonalnego diagnosty, który oceni faktyczny stan techniczny samochodu. Żeby nie było nieporozumień i przykrych niespodzianek, sami wskażmy, z której stacji chcemy skorzystać. Dowiemy się więc, w jakim stanie jest układ hamulcowy, klocki, tarcze, płyny, układ kierownicy z maglownicą i drążkami na czele, szarpak, silnik, skrzynia biegów oraz cała elektronika. Tego typu wizyta zazwyczaj odbywa się na koszt kupującego. Warto jednak zapłacić za nią i mieć pewność, że nie kupujemy kota w worku.
Skorzystaj z naszych wskazówek i znajdź idealny samochód z drugiej ręki. Trzymamy kciuki!
Zdj. główne: Jose Carbajal/unsplash.com