Panele słoneczne to obecnie niezwykle popularne rozwiązanie. Najczęściej kojarzone jest z domkami jednorodzinnymi. A co z mieszkańcami bloków? Czy fotowoltaika na balkonie może być korzystna?
Panele fotowoltaiczne na dachach prywatnych domów lub przedsiębiorstw nikogo już chyba nie dziwią. Ze względu na wykorzystanie dużej powierzchni są bardzo skuteczne, a jednocześnie opłacalne. Sporadycznie widuje się je również na niewielkich balkonach w blokach mieszkalnych. Wydaje się, że ten trend staje się coraz bardziej popularny. Nasuwa się tutaj pytanie, czy to sezonowa ciekawostka, niepotrzebne urozmaicenie czy realna korzyść dla właściciela.
Zanim zainstaluje się fotowoltaikę na własnym balkonie, warto dowiedzieć się, jak ona funkcjonuje. Zadaniem specjalnych paneli jest pobieranie energii z promieni słonecznych i wytwarzanie w ten sposób prądu stałego. W urządzeniu zwanym mikroinwerterem zamienia się on później na prąd przemienny, który może służyć, w przypadku pojedynczego mieszkania, do własnego użytku gospodarstwa domowego.
Aby panele mogły działać na balkonie, niezbędna będzie mikroinstalacja, czyli zespół urządzeń, których moc nie przekracza 40 kW. Wartość ta celowo jest niewielka, ponieważ w przypadku większej trzeba byłoby uzyskać konieczne pozwolenia.
Inwestycja obowiązkowo musi podlegać konkretnemu zakładowi energetycznemu. Powinien otrzymać on zgłoszenie o takiej inicjatywie.
Przed rozpoczęciem realizacji przedsięwzięcia, którego celem jest pozyskiwanie energii elektrycznej na balkonie, trzeba wziąć pod uwagę kilka kwestii. Zalicza się do nich głównie ilość dostępnego miejsca oraz budżet. Trzecią ważną sprawę do załatwienia w przypadku bloku mieszkalnego stanowi zgoda wspólnoty mieszkaniowej. Może dojść również do sytuacji, że na fotowoltaikę zdecyduje się nie tylko jeden mieszkaniec, a cała wspólnota.
Według panujących w Polsce regulacji można założyć sobie panele słoneczne na balkonie. Warto pamiętać jednak o tym, że elewacja nie należy do właściciela mieszkania w ten sam sposób, co wnętrze balkonu, stąd właśnie potrzeba uzyskania zgody od wspólnoty.
Czas przejść do opłacalności omawianej inicjatywy. Takie jest przecież kluczowe założenie posiadania paneli fotowoltaicznych – zaoszczędzenie na energii elektrycznej. Nikt nie chciałby ponieść dużych kosztów na wejściu, a następnie nie doczekać się chwili, kiedy inwestycja zacznie się zwracać.
Do rozwoju dyskusji na temat sensu i opłacalności montowania fotowoltaiki na balkonie przyczyniła się historia, która miała miejsce w 2019 roku. Jeden z mieszkańców Katowic sam umieścił na swoim balkonie dwa solary, czym natychmiast wywołał duże zainteresowanie. Przyznał później, że realizacja tego rozwiązania pochłonęła 2,5 tys. złotych.
Warto zauważyć, że mężczyzna poradził sobie z tym sam ze względu na swoje umiejętności zawodowe. Większość osób, które pragną fotowoltaiki na balkonie, nie jest jednak w stanie wykonać instalacji sama, dlatego musi zatrudnić fachowców. Z uwzględnieniem tej usługi, koszt całego przedsięwzięcia szacuje się na około 4 tys. złotych.
Nie ulega wątpliwości, że taka inwestycja kosztuje o wiele mniej niż w przypadku domku jednorodzinnego, a przez to jest w zasięgu większej ilości osób. Jeśli mimo to kogoś na nią nie stać, może poszukać odpowiednich dofinansowań.
Z wyliczeń specjalistów wynika, że dzięki fotoogniwom na balkonie można zaoszczędzić mniej więcej 400 złotych rocznie. Biorąc pod uwagę podany powyżej wydatek na instalację, można szybko obliczyć, ile lat upłynie, zanim panele zaczną się zwracać.
Każdy sam powinien przemyśleć, czy warto wprowadzić w życie pomysł o fotowoltaice na balkonie. Z pewnością przyczyni się ona do ograniczenia rachunków za energię elektryczną. Za jej sprawą można także pozytywnie wpłynąć na środowisko, a jeśli więcej mieszkańców dużych miast zacznie wprowadzać to rozwiązanie, to zmniejszy się ogólne zużycia energii w takich miejscach.
Zdjęcie główne: Nuno Marques/unsplash.com
