Co przemawia za tym, żeby na stałe zamieszkać w górach lub choćby mieć tam domek, do którego można w wolnej chwili wrócić?
Moda na góry i styl góralski pojawia się i znika. Obecnie modne są style życia akcentujące idee “slow life”. Czy przeniesienie się w góry może się w nie wpisać?
Co sprawia, że niezmiennie od panującej mody, zamieszkanie w górach uchodzi za kuszącą opcję dla kogoś, kto posiada pewien kapitał? Przede wszystkim mamy w tym przypadku do czynienia z tym wszystkim, co popycha współcześnie człowieka do życia bliższego naturze. Dlaczego więc ktoś, kto całe dotychczasowe życie spędził w Warszawie, Krakowie czy Łodzi, rzuca wszystko, by udać się w Bieszczady, Sudety czy Tatry?
Zaletą mieszkania w górach jest bez cienia wątpliwości to, że w zasięgu ręki mamy zawsze tereny zielone. Być może i nie są to już najczęściej przykłady krajobrazu, który nie został przeobrażony ręką człowieka, ale i tak można tutaj liczyć na bliski kontakt z dzikimi zwierzętami i wszechobecną roślinnością.
Specyfika terenów górskich jest taka, że trudno jest je zagospodarować pod budownictwo i właśnie ten fakt decyduje o ich unikalnym charakterze. Czymś, co kusi, są też oczywiście górskie krajobrazy, których łakną turyści pozbawieni takich widoków na co dzień. Nie każdy, wychodząc z własnego domu, może podziwiać panoramę gór.
Oczywiście posiadanie domu w górskiej okolicy związane jest z poczuciem spokoju, którego trudno uświadczyć w gwarnym mieście. Zamiast klaksonów aut i warkotu silników, możemy podziwiać śpiew ptaków.
Tyle w teorii – praktyka jest niestety różna i może się okazać, że wybór na miejsce do życia Zakopanego czy Karpacza nie będzie sprzyjał delektowaniu się ciszą. W głównych miejscowościach turystycznych sezon trwa właściwie przez cały rok. Z jednej strony jest to dobre dla rozwoju turystyki i niesie ze sobą szansę na zysk, ale ma też swoją cenę w postaci większego zgiełku.
Mieszkając w górach, mamy wreszcie to, co każe niektórym osobom powracać w te rejony każdego roku – uroki górskiej turystyki. Niekoniecznie chodzi tutaj o wymagające taternictwo, ale choćby tak lubiane i cenione górskie spacery.
Niestety, ale przeprowadzka w góry związana jest z pewnymi mankamentami. Przede wszystkim osoba mieszkająca dotychczas w wielkim ośrodku może mieć problem z tym, że nawet bliskość górskiego miasta lub miasteczka nie będzie rekompensować utraty usług i możliwości, które dotychczas były na wyciągnięcie ręki. Oferta sklepów, usług, ośrodków kultury nie będzie z pewnością tak bogata.
Osoba pracująca dotychczas np. w korporacji z pewnością będzie miała problem z tym, żeby znaleźć pracę w swoim zawodzie. Nie każdy zaś, kto chce przenieść się w góry, jest finansowym rentierem, który może polegać na kapitale zgromadzonym w dotychczasowej karierze.
Pewną szansą jest to, że bardzo zwiększyła się liczba zawodów, gdzie pracuje się zdalnie. Taki rodzaj wykonywania obowiązków zawodowych może dać szansę na zarobkowanie także po przeprowadzce. W górach praca czeka jednak przede wszystkim w usługach i turystyce, i to w tych branżach powinno się przede wszystkim szukać możliwości zarobku.
Działka lub dom w górach będą wreszcie znacznie droższe, niż gdzie indziej. Także wybudowanie własnego domu będzie wymagało szczególnej dbałości, jeśli chodzi np. o zabezpieczenie go przed silnymi wiatrami i mroźnymi zimami. Ceny mogą być zbliżone do tych, jakie zapłacimy za mieszkanie w największych polskich miastach. Taka inwestycja może być jednak lokatą kapitału na przyszłość.
Przed tak dużą inwestycją trzeba poważnie rozważyć czy bardziej przemawiają do nas zalety, czy też wady mieszkania w górach. Bezsprzecznie jest to marzenie bardzo wielu osób, ale w przypadku związania się z konkretnym miejscem na lata i inwestycji kapitału lepiej polegać na faktach, niż na marzeniach.
